Kolejny dzień w mieście, czas, miejsce tej fabuły
Dookoła ludzie, ulice, wehikuły
Myśli daję na wolno, luzuję muskuły
Inhaluję molekuły zielonego i bibuły
Efekty po chwili, jestem na to czuły
Unoszę się, jak na pokładzie kosmicznej kapsuły
Nad dachy i kopuły, nad betonowe bloki
Tu mam najlepsze widoki, obejmuję całe miasto
Wszystko widzę jasno, wszystko dostrzegam
Inny punkt widzenia z oddalenia dystansu
Kolejny akt seansu powtarza się co dzień
Zaczyna się, kończy, znika — koła na wodzie
Rządzące tym zasady widzę w całej złożoności
Za wyjątkiem szczegółów, kwestia odległości
Unoszę się wysoko na pułapie dwóch mili
Odurzony smogiem i dymem sensi milii
Poezja tego miasta głęboko w moich żyłach
W tych słowach kładzionych na bit drzemie siła
Łapię moje noce i dni, to jak żyję
Pasujące do siebie końcówki linijek
Lądowania czas, pamiętam o Ikarze
Wiesz, tu chodzi o to, by nie spłonąć w żarze
Zderzenie z ziemią głowę w obłokach karze
Chodź, inną twarz miasta ci pokażę
Dotykam betonu, schodzę do podziemia
Znów rzeczy dostrzegam inny punkt widzenia
To się zmienia, zbliżenia, dobitny każdy detal
Popiół spadający z wypalonego peta
Patefony, igły, metal, szumienia w analogu
Twarze naznaczone śladami nałogów
Oczy szukające uniesienia działki
Poplamiona folia w cieniu umywalki
Przejmujący widok — życie w całej podłości
To siedzi w szczegółach, kwestia odległości
Głęboko pod ziemią, z kieliszkiem przy barze
Zamglone spojrzenie tu, w dymu oparze
Poezja tego miasta głęboko w moich żyłach
W tych słowach kładzionych na bit drzemie siła
Łapię moje noce i dni, to jak żyję
Pasujące do siebie końcówki linijek
Za szacunek daję ludziom swoje myśli w zastaw
Hiphopowy poeta, wykrzyknik miasta
Wykrzyknik zdania, w jakim zamiast słów
Są czasowniki działań, cel, to spełnienie snów
Rzeczowniki — ciągła pogoń za własności aktem
Tu każde marzenie może stać się faktem
Jeśli tylko nic nie stanie na przeszkodzie
W tym zdaniu to przecinek, to co stopuje chwilę
Zdarzają się też czasem znaki zapytania
Związane z najważniejszymi decyzjami wahania
Miasto — jego poezję noszę w sobie
Zdarzenia i emocje przez całą dobę
Spisuję je na szybko, na żywo, z potrzeby chwili
Bywa, że zasłona niepamięci coś uchyli
Oby dalej, do ostatniego słowa mego akapitu
Życie w mieście z akompaniamentem bitu
Перевод песни głęboko w żyłach
Еще один день в городе, время, место этого сюжета
Вокруг люди, улицы, машины
Мысли даю медленно, расслабляю мышцы
Вдыхает молекулы зеленого и папиросной бумаги
Эффекты через некоторое время, я чувствую к этому
Я плаваю, как на борту космической капсулы
Над крышами и куполами, над бетонными блоками
Здесь у меня лучшие виды, охватывает весь город
Все вижу ясно, все вижу
Другая точка зрения с расстояния
Следующий акт сеанса повторяется каждый день
Начинается, заканчивается, исчезает-круги на воде
Руководящие принципы я вижу во всей сложности
За исключением деталей, вопрос расстояния
Я парю высоко на двухмильном потолке
Опьяненный смогом и дымом sensi milii
Поэзия этого города глубоко в моих жилах
В этих словах, положенных на бит дремлет сила
Я ловлю свои ночи и дни, это то, как я живу
Соответствующие наконечники линеек
Время посадки, я помню об Икаре
Знаешь, дело в том, чтобы не сгореть на углях.
Столкновение с землей головой в облаках наказывает
Давай, другое лицо города я покажу тебе
Прикасаюсь к бетону, спускаюсь в подполье
Опять же, я вижу другую точку зрения
Это меняется, крупным планом, четкая каждая деталь
Пепел, падающий с обожженного peta
Патефоны, иглы, металл, жужжание в аналоге
Лица, отмеченные следами наркомании
Глаза, ищущие восторга
Окрашенная пленка в тени раковины
Острый взгляд-жизнь во всей подлости
Это сидит в деталях, вопрос расстояния
Глубоко под землей, с бокалом в баре
Затуманенный взгляд здесь, в дыму перегара
Поэзия этого города глубоко в моих жилах
В этих словах, положенных на бит дремлет сила
Я ловлю свои ночи и дни, это то, как я живу
Соответствующие наконечники линеек
За уважение я даю людям свои мысли в залог
Хип-хоп поэт, восклицательный знак города
Восклицательный знак предложения, в котором вместо слов
Есть глаголы действий, цель, это исполнение сновидений
Существительные-постоянное стремление к собственности актом
Здесь любая мечта может стать фактом
Если только ничто не мешает
В этом предложении это запятая, это то, что останавливает момент
Иногда возникают вопросительные знаки
Связанные с самыми важными решениями колебания
Город-его поэзию я ношу в себе
События и эмоции круглосуточно
Я записываю их быстро, вживую, с необходимостью момента
Бывает, что завеса забвения что-то приоткрывает
Надеюсь, до последнего слова моего абзаца
Городская жизнь с аккомпанементом бит
TanyaRADA пишет:
- спасибо! От Души!!! ( Улыбаюсь...)все так!!!Liza пишет:
Любимая песня моей мамы