Nikomu nie życzę takich startów jak ja miałem
10-letni dzieciak i już ojca chowałem
Nikomu nie życzę tego bólu i cierpienia
Nie pamiętam słów, pamiętam spojrzenia
Ciemna zimowa noc i pogotowie w domu
Lekarz reanimacja w tle dźwięk telefonu
Lekarz reanimacja i znowu ten telefon
Wspomnienia wracają jak doskonałe echo
Stracić bliską osobę z dnia na dzień to tragedia
Bez zapowiedzi los zdecydował go odebrać
Bez zapowiedzi nagle to jeszcze bardziej boli
Coś na wzór świeżej rany, którą jeszcze posolisz
Czy mękę swą ukoisz, nie ma złotego środka
Nikt nie obiecał przecież, że droga będzie prosta
Mi chyba pomógł czas i grono dobrych ludzi
Choć jeszcze nie raz zły sen potrafi mnie obudzić
Drugi raz w życiu nie wiem jak to przelać na papier
Na pewno to zrobię, najlepiej jak potrafię
To łzy rodziny piszą, trzymają flamaster
A ja drugi raz kiedy piszę - płaczę
Filipek już śpi, cieszę się że go poznałeś
Jego uśmiech rozbija dzisiaj każdą skałę
Jakoś się trzymamy, choć tęsknimy wszyscy
Tu na chwilę przerwę, łzy łzy łzy…
Nie bój się o babcię, oddam za nią serce
Jeśli trzeba będzie, oddam jeszcze więcej
Nie martw się o Olę, jest silna jak nigdy
Nie martw o rodziców, śpi śpi śpi…
Za granicą Artur z Agą i Twoje księżniczki
A tu ja z Iwonką i malutki Fifi
Są tu przyjaciele, jest reszta rodziny
I ty jesteś ciągle w sercach wszystkich bliskich
Płacz zamilknie smutek minie, wyschną oczy
Zostanie pamieć, dalej życie się toczy
Serce nie raz jeszcze zwolni, pod wpływem wspomnień
Mimo, że Cię nie ma, wciąż potrafisz przyjść do mnie
Mimo, że Cię nie ma, to czasem jakbyś był obok
Choć milczysz to myśli łapią od Ciebie słowo
Jest cisza choć smutna, wcale nie aż tak pusta
Nie powiem Ci dzień dobry, nie usłyszę: do jutra
Świat kręci się dalej, czas w miejscu nie stanie
Życie wraz ze śmiercią idą ramię w ramię
Nie wiedzieć nam dane kto kiedy ma zmianę
Daj żywym miłość im też potrzebna pamięć
Za tych co odeszli, chwila refleksji
Serce roni krwawą łzę, chce pustkę zapełnić
Szczere modlitwy szczędzi za świat dla nas lepszy
Życie toczy się dalej, my będziemy następni
Każdy z nas już to przeżył i poczuł na własnej skórze
Młody byłem, jak przez mgłę widzę dzisiaj tamtą trumnę
Smutek czułem, czułem niemoc, multum obrazów w sekundę
Jak to jest, że ktoś żył był i więcej go nie ujrzę
W jedną chwilę, w jeden moment jednym słowem, mówiąc koniec
Tysiąc wspomnień bym zmienił z nas za jedną dobę
Z tymi których nie ma z nami Bóg ich wziął na stronę
Móc dokończyć rozmowę podziękować i przypomnieć
Wspólną drogę, wspólny cel wszystko straciło gdzieś sens
Parę zdjęć, już nie odda tego co siedziało w głowach
Chociaż kiedy nie raz patrzę na nie słyszę Wasze słowa
Widzę gesty, znów jesteśmy wszyscy razem
Nie ma obaw nie ma bólu, nie ma złości nie ma, nie ma
Ostrych słów, pięści co leciały w stół też nie ma
Leci łza dziś na beton, znicz zapalam na grobach
Chciałbym móc Wam powiedzieć: Czasu nie cofnę, szkoda…
Перевод песни A życie toczyło się dalej
Я никому не желаю таких стартов, как у меня.
10-летний ребенок и уже отца хоронил
Я никому не желаю этой боли и страданий
Я не помню слов, я помню взгляды
Темная зимняя ночь и скорая помощь дома
Доктор реанимация фон телефон звук
Врач реанимация и снова этот звонок
Воспоминания возвращаются, как идеальное Эхо
Потерять любимого человека в одночасье-трагедия
Без предупреждения судьба решила забрать его
Без предупреждения вдруг это еще больнее
Что-то вроде свежей раны, которую ты еще посолишь
Умиротворишь ли ты мучения свои, нет золотой середины
Ведь никто не обещал, что дорога будет прямой
Я думаю, что время и куча хороших людей помогли мне
Хотя еще не раз плохой сон может разбудить меня
Второй раз в жизни я не знаю, как это вылить на бумагу
Я обязательно сделаю это, как могу
Это слезы семьи пишут, держат фломастер
А я второй раз пишу-плачу
Филиппек уже спит. я рад, что ты встретил его.
Его улыбка сегодня разрушает все масштабы
Как-то держимся, хотя скучаем все
Здесь на некоторое время перерыв, слезы слезы слезы…
Не бойся за бабушку, я отдам за нее свое сердце
Если понадобится, я отдам еще больше.
Не беспокойтесь о Оле, она сильна, как никогда
Не беспокойтесь о родителях, спит спит спит…
За границей Артур с Ага и ваши принцессы
А тут я с Ивонкой и крохотный Фифи
Здесь есть друзья, есть и остальные члены семьи.
И ты постоянно в сердцах всех близких
Плач умолкнет печаль пройдет, глаза высохнут
Останется память, дальше жизнь пойдет
Сердце не замедлит снова, под влиянием воспоминаний
Несмотря на то, что тебя нет, ты все еще можешь прийти ко мне
Даже если тебя нет, иногда ты словно рядом.
Пока ты молчишь, мысли ловят твое слово.
Есть тишина, хотя и грустная, совсем не такая пустая
Я не скажу вам доброе утро, я не услышу: до завтра
Мир вращается дальше, время на месте не будет
Жизнь со смертью идут рука об руку
Не знать нам данные, кто когда имеет изменения
Дайте живым любовь им тоже нужна память
За тех, кто ушел, момент размышлений
Сердце Рони кровавой слезой, хочет пустоту заполнить
Искренние молитвы щадят мир для нас лучше
Жизнь продолжается, мы будем следующими
Каждый из нас уже пережил это и почувствовал на собственной шкуре
Я был молод, как сквозь туман я вижу этот гроб сегодня
Грусть я чувствовал, чувствовал немощь, в секунду
Как это, что кто-то был жив и больше я его не увижу
В один момент, в один момент одним словом, говоря конец
Тысячу воспоминаний я бы поменял из нас за сутки
С теми, кого нет с нами, Бог взял их на свою сторону
Возможность закончить разговор поблагодарить и напомнить
Общий путь, общая цель все потеряло смысл где-то
Несколько фотографий, которые он больше не отдаст тому, что было в его головах
Хотя, когда я не раз смотрю на них, я слышу ваши слова
Я вижу жесты, мы снова все вместе
Нет страха нет боли, нет гнева нет, нет
Резких слов, кулаков, что летели по столу, тоже нет
Слезы летят сегодня на бетон, снитч зажигаю на могилах
Хотел бы я сказать вам: времени не отступлю, жаль…
TanyaRADA пишет:
- спасибо! От Души!!! ( Улыбаюсь...)все так!!!Liza пишет:
Любимая песня моей мамы