Ballada o spalonej synagodze | 2013

Żydzi, Żydzi wstawajcie, płonie synagoga!
Cała Wschodnia Ściana porosła już żarem!
Powietrze drży, skacze po suchych belkach ogień!
Wstawajcie, chrońcie święte księgi wiary!
Gromadzą się wierni w krąg płonącego gmachu
Biegają iskry po pejsach, tlą się długie brody
W oczach blask pożaru, rozpaczy i strachu
Gdzie będą teraz wznosić swoje próżne modły?!
Płonie synagoga! Trzask i krzyk gardłowy!
Belki w żar się sypią, iskry w górę lecą!
Tam w środku Żyd został! Jeszcze widać ręce!
Już czarne! O, Jehowo, za co? O, Jehowo?!
Noc zapadła stoją wszyscy wielkim kołem
Chmury nisko, w ciemnościach gwiazda się dopala
Patrzą na swe chałaty porosłe popiołem
Rząd rąk i twarzy w mrok się powoli oddala…
Stali tak do rana, deszcz spadł, ciągle stali
Aż popiół się zmieszał ze szlamem
— Jeden Żyd się spalił! Jeden Żyd się spalił!
Śpiewał w knajpie nad wódką włóczęga pijany

Евреи, Евреи, вставайте, горит синагога!
Вся восточная стена уже заросла жаром!
Воздух дрожит, по сухим лучам прыгает огонь!
Вставайте, защищайте священные книги Веры!
Собираются верующие в круг горящего здания
Бегут искры по пейсам, вздымаются длинные бороды
В глазах блеск огня, отчаяния и страха
Где они теперь будут возносить свои тщетные молитвы?!
Горит синагога! Треск и гортанный крик!
Лучи в угли сыплются, искры вверх летят!
Там, внутри, еврей остался! Руки еще видны!
Уже черные! О, Иегова, за что? О, Иегова?!
Ночь наступила стоят все большим колесом
Тучи низко, в темноте звезда горит
Они смотрят на свои хижины, поросшие пеплом.
Ряд рук и лиц во мраке медленно удаляется…
Они стояли так до утра, дождь пошел, они продолжали стоять
Пока пепел не смешался со слизью
- Один еврей сгорел! Один еврей сгорел!
Пел в кабаке над водкой бродяга пьяный